Wpadło do mnie wczoraj dwóch zielonych gości. Ten pierwszy to Jameson Caskmates, rozpoznawalna na całym świecie irlandzka whiskey. Pije się go łatwo i przyjemnie, a jego charakterystyczny zapach rozpozna nawet niewprawiony nos. Jameson bywał już u mnie w różnych odsłonach, wpadając zazwyczaj na dłuższą chwile. Wczoraj jednak zaskoczył mnie zupełnie nową wersją – IPA Edition.

Ten drugi to swojak – „Czar Goryczy” z dość popularnego browaru Jabłonowo, lubiany przeze mnie gość z którym dobrze się znamy. Choć nie jest tak sławny jak Jameson, łączy ich jeden wspólny temat – zamiłowanie do goryczki i chmielu. Wiedziałem już, że z takim towarzystwem będzie to udany wieczór!

Jak smakuje Jameson Caskmates IPA Edition

Jameson IPA Edition to kolejny „twist” irlandzkiej whiskey pochodzącej z Dublina. Na fali sukcesów i pozytywnych opinii jakimi do dziś cieszy się Jameson Caskmates Stout Edition, który już dla Was recenzowałem, powstała kolejna odsłona tej whiskey. Motto rodziny Jameson, jakie znajdziemy na każdej z butelek: Sine Metu – łac. „bez strachu”, niewątpliwie inspiruje właśnie do takich eksperymentów. Wersja IPA to klasyczny Jameson, który na ostatnie kilka miesięcy przed rozlaniem do butelek, leżakował w beczkach po piwie typu Indian Pale Ale. W odróżnieniu od zeszłorocznej edycji Stout, obecna odsłona jest odrobinę bardziej aromatyczna, ma także delikatniejszą barwę.

Przejdźmy jednak do aromatów i smaków, które kryje w sobie nowy Jameson IPA. Choć jest to zupełnie nowa whiskey, wciąż dominują w niej zapachy charakterystyczne dla tej marki: karmel, płatki śniadaniowe i miód. To taki „jamesonowy standard”, który kryje się w każdej próbowanej przeze mnie butelce. Caskmates IPA ma w sobie jednak coś ekstra. Mój nos wychwycił tu intrygujące cytrusy i aromaty chmielonego piwa.

Nie jest to moja ulubiona whiskey z portfolio marki, choć muszę przyznać, że piło się ją przyjemnie. Sama w sobie nie różniła się zbytnio od znanej mi dobrze wersji podstawowej.

Pochodzenie: Whisky z Irlandii | Gatunek: Blended Whiskey | Destylarnia: New Midleton | Cena: whiskey od 100 zł

To z czym najlepiej pić whiskey Jameson?

Kiedy sięgałem po tę konkretną butelkę whiskey, najpierw piłem ją sauté – w temperaturze pokojowej, bez dodatku lodu i innych “mieszałek”. Jedynie w ten sposób poczujemy prawdziwy smak whisky. Klasyczny Jameson Irish Whiskey był jednym z moich pierwszych alkoholi starzonych w beczkach, może dlatego lubię do niego wracać. Dziś Jamesona pijam głównie na imprezach z dużą ilością lodu i wodą gazowaną. Wszystko po to, aby obniżyć moc alkoholu, ale wciaż czuć smak irish whiskey. Uważam, że jest to dobra whisky na początek. Jest delikatna w smaku, nie gryzie gardła i ma przyjemny zapach. Uwierzcie mi na start nic więcej nie potrzeba.

A może Jameson w koktajlu? Zobacz najciekawsze pomysły na drinki z whisky.

Jesteście ciekawi jak smakuje Jameson IPA Edition z niewielką ilością piwa typu India Pale Ale?

Jak już wcześniej wspominałem, ta whisky pita sauté nie różni się za bardzo od klasyka. Jednak niewielki dodatek, dosłownie kilka kropli „Czaru Goryczy” nadaje tej whiskey zupełnie nowego wymiaru! Już po kilku chwilach, ta staje się bardziej wyrazista w swoim zapachu. Cechy klasycznego Jamesona poddają się intensywności piwa, mieszając ze sobą różne aromaty znajdujące się w kieliszku do whiskey. Co ciekawe, w połączeniu z piwem typu IPA ta whiskey staje się nieznacznie słodsza.

Co ja Wam będę opowiadał, musicie spróbować jej sami!

Nowa edycja Jamesona to kolejny ukłon w stronę fanów tej znanej na całym świecie marki. Czy została przyjęta z takim optymizmem jak jej poprzednia wersja? Tego nie wiem, choć jej ciągła dostępność na sklepowych półkach świadczy o tym, że ma swoich fanów. Jameson Caskmates IPA Edition nie należy do najdroższych alkoholi. W Lidlu widywałem go w cenie około 70 zł. W podobnej cenie znajdziecie jedną z alternatyw dla Jamesona –  whiskey Tullamore Dew.

Dajcie znać w komentarzu czy próbowaliście już „piwnych” edycji Jamesona i jak Wam smakują.

Postaw mi wirtualną kawę
Pokaż komentarzeZamknij komentarze
  • Maciej
    Posted 29 maja 2020 at 13:43 0Likes

    wszystko fajnie, ale czemu takie niedobre piwo :(. Jest tyle dobrych IPA..

    • Mariusz Kowalczyk
      Posted 2 czerwca 2020 at 19:32 0Likes

      Maciej, takie miałem pod ręką ¯\_(ツ)_/¯. Twoim zdaniem, która IPA jest godna polecenia?

      • Maciej
        Posted 2 czerwca 2020 at 21:27 0Likes

        Tutaj pewnie trzeba by celować w klasyczne IPA, nie żaden NE czy Hazy. Więc z klasyków to Atak Chmielu z Pinty, Rowing Jack – AleBrowar czy Simple IPA – Funky Fluid. Funky Fluid szczególnie polecam mają bardzo dużo piw w tym stylu:)

        • Mariusz Kowalczyk
          Posted 11 czerwca 2020 at 16:05 0Likes

          Dzięki z kilka propozycji, jak tylko trafią w moje pole widzenia, będę po nie sięgał!

Dodaj komentarz