Zastanawialiście się kiedyś czy pić whisky z wodą? Powodów, dla których warto i nie warto tego robić jest kilka – ile wypowiedzi, tyle opinii. Ja dziś wspomnę o dwóch, moim zdaniem, najważniejszych.
Czy rozcieńczanie whisky wodą to dobry pomysł?
Pierwszym argumentem „za” jest ten, że odrobina wody dodana do szklanki z whisky pomaga zmniejszyć niekiedy bardzo intensywny smak samego alkoholu. Często niezwykle dominujący i przytłaczający pozostałe aromaty.
Kolejnym powodem, dla którego warto dodać wodę do whisky jest zmniejszenie procentowej zawartości alkoholu w naszym trunku. Ten prosty zabieg pozwala niektórym ze związków chemicznych, znajdujących się w whisky, unieść się z dna szklanki i zareagować z powietrzem, które to rozprowadza zapach naszego trunku.
Zobacz także: Z czym najlepiej pić whisky? Subiektywne ABC
Dlaczego nie pijam whisky z wodą gazowaną
Warto wspomnieć, że do whisky powinniśmy dodać wodę niegazowaną w temperaturze pokojowej, która ponadto zawiera niewielką ilość minerałów. Dlaczego? Chłodna woda obniża temperaturę napoju, zmniejszając tym samym intensywność jego smaku i aromatu.
Woda o niskiej zawartości minerałów, która w smaku jest neutralna, nie wpłynie na oryginalność whisky. Dodając wodę niegazowaną unikniemy nieprzyjemnego posmaku alkoholu. Zawarty natomiast w wodzie gazowanej dwutlenek węgla, może co najwyżej uwypuklić jego ostrość, którą błyskawicznie poczujemy na naszym języku – a przecież większości z nas na tym nie zależy.
Najczęściej z wodą mieszamy whisky cask strength. Dlaczego? Whisky ta trafia do butelek prosto z beczki i przez to nie jest w procesie produkcji w żaden sposób rozcieńczana. Takie rodzaje whisky mogą sięgać niekiedy powyżej 55% zawartości alkoholu. Odrobina wody rozcieńcza trunek, zmniejszając tym samym jego moc. Whisky staje się delikatniejsza w odczuciu a wiele jej aromatów i smaków, zdominowanych do tej pory przez alkohol, wynurza się na pierwszy plan.
W jakiej proporcji mieszać wodę i whisky?
Ile wody powinniśmy dolać? Zależy to przede wszystkim od naszego upodobania. Można stosować proste proporcje, które z łatwością znajdziemy w sieci. Osobiście staram się dodać taką ilość wody, dzięki której nie czuję w ustach intensywnego pieczenia. Czasem wystarczy kilka kropli, aby wyraźnie zmienić smak whisky. Chociaż jest to metoda “na oko”, stosuję ją od dłuższego czasu i sprawdza się u mnie za każdym razem.
A Wy dolewacie do waszych whisky wody? Napiszcie o waszych doświedczeniach w komentarzach poniżej.