Jameson Caskmates Stout Edition wpadł mi w ręce podczas Festiwalu Whisky w Jastrzębiej Górze. Ekipa z Pernod Ricard prezentowała się podczas tego wydarzenia, a jedną z głównych atrakcji na ich stoisku była premiera nowej wersji Jamesona. Bardzo cieszę się z takich spotkań – po to jeżdżę na festiwale, aby odkrywać przed Wami nowe smaki.

Jameson Caskmates Stout Edition prezentował się bardzo dobrze. Miał dość nietypową etykietę, fajną butelkę i co tu dużo ukrywać – zachęcał do spróbowania. Rozmawiałem przez chwilę z zespołem PR pytając ich o to, co na dziś przygotowali. Irlandzkiej whiskey można było spróbować na dwa sposoby – sauté lub “chrzcząc” ją niewielką ilością ciemnego, kraftowego piwa typu stout. Było to dla mnie nowe doświadczenie, jeszcze nigdy nie piłem whisky ze stoutem. Opowiem Wam dzisiaj o tym, czy według mnie eksperyment przeprowadzony w destylarniach Jamesona zakończył się sukcesem i czy warto sięgnąć po tę butelkę.

Skąd pomysł na wersję Stout?

Główny piwowar niewielkiego browaru Franciscan Well wpadł na pomysł wypożyczenia z destylarni beczek po whiskey. Chciał przelać w nie piwo typu stout i pozwolić mu tam trochę leżakować. W świecie piwa takie eksperymenty są bardzo popularne. Jednak kiedy przesiąknięte aromatami ciemnego piwa beczki wróciły do destylarni, postanowiono zrobić z nich użytek i eksperymentalnie, na pięć miesięcy, wlać do nich Jamesona. Efektem tej wymiany między browarem a destylarnią jest właśnie Jameson Stout Edition.

Piwo typu Stout wraz z butelką whisky ameson Caskmates Stout Edition

Tak wygląda butelka nowego Jameson Caskmates Stout

Tym razem klasyczną butelkę Jamesona Irish Whiskey okraszono czarnymi wstawkami. Przywodzi na myśl etykiety piw typu stout. Zielone szkło prezentuje się elegancko, a czarno-miedziane detale przemawiają do mojego estetycznego gustu “robiąc robotę” i nadając tej butelce smaku.

Butelka Jameson Caskmates Stout Edition

Kraj: Irlandia | Gatunek: Blended Whisky | Destylarnia: New Midleton | Cena: whisky od 100zł

Jak smakuje Jameson Caskmates Stout Edition?

Jameson w swej naturze jest łagodny i przystępny, dobry jako whisky na początek. Z tą irish whiskey jest podobnie – w zapachu delikatna, dębowo-miodowa, czuć w niej trochę cytrusów i karmelu. Jeśli nie macie jeszcze tak wytrenowanego nosa jak ja (trochę whisky już w swoim życiu wywąchałem), to dolejecie do niej niewielką ilość wody. Pomoże Wam to wyczuć więcej zapachów. Mnie udało się znaleźć aromaty zielonych jabłek i gruszek – aż chce się powiedzieć klasyczny Jameson. Nie wiem jak Wy, ale ja nie wyczułem w tej whiskey żadnych stoutowych aromatów. Jednak whisky to nie perfumy i to smak jest w nich głównym aktorem.

W smaku ma się całkiem dobrze. Ten Jameson jest delikatny, dobrze zbalansowany i nie dominuje swoją intensywnością jak np.: 10-letni Ardbeg. Z dolewką wody staje się jeszcze delikatniejszy – słodki, karmelowy, z odrobiną mlecznego kakao i czekolady.

Jak smakuje ten Jameson w mieszance z piwem typu stout?

Jeśli ta wersja Jamesona trafi w Wasze ręce, to musicie jej koniecznie wypróbować w tej kombinacji. Ciemne piwo zachowuje swój charakter, jednak nie dominuje nad whiskey. Bardzo się cieszę, że destylarnie decydują się na eksperymenty, zwłaszcza kiedy ich wyniki są tak udane. Jak to mawiają „kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana” – w tym wypadku bez ryzyka mistrzów z destylarni Jameson, nie piłbym bardzo ciekawej whiskey.


Zobacz także moje wrażenia z degustacji: Jameson Caskmates IPA Edition


Jameson Stout Edition

Kilka słów na koniec

Więcej o tej edycji, która leżakowała w beczkach po piwie, możecie przeczytać na oficjalnej stronie Jameson. Od siebie mogę dodać, że to dobra whiskey w jeszcze lepszej cenie. Zwłaszcza, że jest to ta sama półka cenowa co Johnnie Walker Red Label i biedronkowy Grangestone. Dobrze się ją pije w piątkowe wieczory, po tygodniu pełnym pracy. Obowiązkowo spróbuje jej jeszcze z niewielką ilością Guinness’a, bądź innego ciemnego piwa. Bardzo się cieszę, że miałem okazję spotkać się z przedstawicielami Jamesona, którzy przedstawili mnie z tą wyjątkową wariacją na temat whisky.

Oczywiście dajcie znać w komentarzach jak wasze wrażenia. Próbowaliście już stoutowej edycji Jamesona?

Mój tekst ułatwił Ci wybór? Wsprzyj moją twórczość i postawić mi wirtualną kawę.

Postaw mi wirtualną kawę

Pokaż komentarzeZamknij komentarze

Dodaj komentarz