O tym, że jest to klasyk rozpoznawalny na całym świecie świadczy fakt, że Jim Beam White Label można znaleźć prawie wszędzie – w większości pubów, barów (tych lepszych i dla gorszego sortu), stacjach benzynowych i dyskontach. Ten amerykański bourbon zdominował pozostałe marki w swojej klasie do tego stopnia, że na obecnym rynku tanich burbonów trudno znaleźć dla niego godnego przeciwnika.
Czym jest bourbon?
Bourbon to alkohol wyprodukowany i leżakujący jedynie w USA, stworzony z mieszanki zbóż, w której kukurydza stanowi min. 51%. Musi być leżakowany w świeżych, opalanych wcześniej dębowych beczkach, a zawartość alk. wlewana do beczki nie może być większa niż 62,5% czystego alkoholu.
W przypadku Jim Beam White Label, wygląda to następująco:
- bourbon, produkowany i starzony wyłącznie w Stanach Zjednoczonych,
- alkohol wydestylowany w 70% z kukurydzy, 16% żyta i 14% jęczmienia,
- ta amerykańska whiskey nie jest barwiona karmelem jak niektóre “szkockie”,
- leżakuje 4 lata w świeżych dębowych beczkach.
Ciekawie opisali to na oficjalnej stronie Jim Beam:
It can’t say “bourbon” on the label if it’s not distilled and aged in the United States. It can’t be “Kentucky Straight Bourbon” unless it’s distilled and aged in Kentucky for at least 2 years. And it can’t say Jim Beam® unless it’s been made by seven generations of one family.
Kraj: USA | Gatunek: Bourbon | Region: Kentucky | Destylarnia: Jim Beam | Cena: bourbon od 100 zł
„Nie można umieścić słowa bourbon na etykiecie, jeśli produkt nie jest destylowany i starzony w USA. Nie może być nazywany Kentucky Straight Bourbon jeśli nie jest destylowany i leżakowany w Kentucky przez minimum 2 lata. I nie może być nazywany Jim Beam, jeśli nie jest robiony przez jedną rodzinę od siedmiu pokoleń”.
Zanim jednak Jim Beam White Label trafił do naszych lodówek, szafek i barków, minęło właśnie siedem pokoleń.
Początki legendy i Old Tub z beczki
Historia bourbonów z szyldem Jim Beam ma swój początek około 1750 roku, kiedy to niemiecki imigrant Jacob Böhm (po zmianie nazwiska Beam) przybył do Stanów. W 1795 roku rozpoczął sprzedaż swoich pierwszych beczek whiskey. Jeszcze wtedy sprzedawana przez niego whiskey nosiła nazwę „Old Tub”. Dopiero 140 lat później, jakieś dwa lata po zakończeniu prohibicji w Stanach Zjednoczonych, w 1935 roku na świat przyszła marka „Jim Beam”. Dziś Jim Beam White Label to flagowy okręt Jim Beam Destilleries, a jego sprzedaż jest ogromna.
White Label – idealny wyróżnik tej marki
To chyba najbardziej charakterystyczny element tego szkła. Czarne detale z czerwonymi wstawkami i całkiem sporą czerwoną pieczęcią nadrukowaną na środku etykiety sprawiają, że butelkę Jim Beam trudno pomylić z innym bourbonem.
Poznaj lepiej smak whisky
Jak smakuje Jim Beam?
Ten alkohol w promocji potrafi kosztować 40zł za butelkę 0,7l, nie próbujcie więc doszukiwać się w nim szerokiej palety aromatów i smaków. Jim Beam White Label to tani borubon i tak też smakuje. Jego zapach jest słodki i alkoholowy, choć można doszukiwać się w nim aromatów wanilii i płatków kukurydzianych. To zasługa beczek i alkoholu i kukurydzy. W smaku mocno wyczuwalna jest słodycz, karmel, dębina z niewielkim dodatkiem pieprzu na finiszu. Posmak tej whiskey nie należy do najdłuższych.
Jeśli zastanawiacie się jak pić bourbon, zobaczcie ten kilkuminutowy film w którym Fred Noe, prawnuk Jim’a Beam’a pokazuje jak to robić.
Dla mnie Jim Beam White Label to tani alkohol, który bez kłucia w sercu, można pić jako bourbon i cola, mieszać ze Spritem bądź sokiem albo wrzucić do niego kilka kostek lodu. To także ciekawa alternatywa dla Johnnie Walker Red Label, Tullamore DEW czy Proper Twelve, które mają w sobie zdecydowanie mniej słodyczy.
Pamiętajcie aby podzielić się swoim komentarzami na dole – jestem pewien, że macie sporo doświadczeń z tą whiskey.
Możecie też zapisać się na mój newsletter, w którym piszę o o whisky, bourbonach, koktajlach i ciekawostkach. Jednym słowem – wszystkim co w świecie whisky warto poznać.
Dołącz do mojej grupy na FB
KLIKNIJ W PONIŻSZY PRZYCISK.
Spodobał Ci się mój artykuł? Udostępnij go znajomemu
Krzysztof
Witaj, Jim Beam również dobrze smakuje z samym lodem ? jest to dla mnie tańsza alternatywa Tullaamore DEW które szczerze lubie.